Menu główne:
Wieloletnie doświadczenie w wykonywaniu Odprowadzania/Oczyszczania Jogicznego skłania do stawiania takich warunków, a szczególnie 2014 rok, gdy były przyjmowane zlecenia od wszystkich zgłaszających się, mimo, że jest to bardzo pracochłonne, angażuje Grupę Jogów, a przygotowania trwają wiele dni.
W 2014 roku, jako eksperyment, także Nieznajomi mogli korzystać z tej oferty. Wcześniej z tej oferty mogli skorzystać wyłącznie Znajomi, jednak w związku z licznymi błagalnymi prośbami, przez cały rok 2014 wykonywaliśmy te zabiegi także dla osób Nieznajomych.
Przed wykonaniem zabiegu, osoby zgłaszające się otrzymywały materiały i wskazówki, płyty CD, które miały im pomóc przyswoić zasady pozytywnego myślenia, by więcej nie przyciągały "negatywów" - by efekt zabiegu był trwały.
W 2015 roku uwzględniane były wyjątki, które jednak mnożyły się w setki, dlatego od stycznia 2016 wyjątków już NIE MA!
Spośród osób Nieznajomych, tylko 10% chciało zmienić swoje negatywne myślenie na pozytywne, w tym zapieczone złości na przebaczenie i pojednanie!
Osoby Nieznajome w 90% przypadków NIE potrafiły zrozumieć takiej konieczności, więc szkoda czasu na zajmowanie się takimi przypadkami!
Większość osób Nieznajomych nawet nie chciała zadać sobie trudu, by przeczytać cały tekst na tej stronie, tylko od razu wysyłały maila, kierując się własnymi wyobrażeniami... Niech za mnie wszystko odwalą, jak w ksiądz w kościele, a ja będę sobie dalej bałaganić! ...
********
Pytanie 2: - Co to jest opętanie?
Odpowiedź 1: - Opętanie "pełne", które polega na tym, że duch "włazi" do ludzkiego ciała, jest bardzo rzadkie, natomiast bardzo częste jest "przywieranie" ducha, bytów astralnych, elementali i elementerów do ciała człowieka, najczęściej do kręgosłupa.
Autor często spotyka ludzi, których ciało jest oblepione takimi "bytami" lub różnymi "tworami" astralnymi. Częstym fizycznym symptomem "oblepienia", który trudno przeoczyć, jest niemożność zaśnięcia w pozycji na wznak, dlatego że najczęściej byty, duchy, elementale przywierają do czakr z tyłu kręgosłupa, niczym pijawki i pożerają energię ofiary, osłabiając i blokując jej rozwój.
Egzorcyzmowanie judeo-chrześcijańskie w obu tych przypadkach zwykle nie przynosi żadnego rezultatu. Egzorcyzmowanie przeprowadzane przez kapłanów lub szamanów jest często niebezpieczne dla egzorcysty, gdy natrafia na zjadliwe byty astralne, kosmiczne lub międzywymiarowe, czyli demony.
Pytanie 5: - Jakie są powody istnienia błąkających się dusz?
Odpowiedź: - Dusza może zostać uwięziona na wiele tysięcy lat "pośród żywych", nie mogąc póść "wyżej", tj. do "Poczekalni" pomiędzy kolejnymi wcieleniami z powodu:
- na skutek szoku podczas śmierci w pożarze. Kremacja dozwolona jest dopiero po trzech dniach;
- na skutek śmierci na stosie - przeciwnie do spekulacji inkwizytorów chrześcijańskich;
- na skutek tragicznej śmierci;
- na skutek posiadania ogólnie niskiej świadomości duchowej;
- na skutek posiadania zdegradowanej świadomości duchowej (narkomani).
Pytanie 7: - Jakie są powody przykucia dusz "do ziemi, do materii"?
Odpowiedź: - Dusza może zostać uwięziona na wiele tysięcy lat "przy swoich kościach", nie mogąc póść "wyżej", tj. do "Poczekalni" pomiędzy kolejnymi wcieleniami, z następujących powodow:
- Na skutek wiary w doktryny religijne, które wmawiają człowiekowi za życia, że po śmierci dusza musi oczekiwać przy szczątkach swych kości na "wskrzeszenie zmarłych". W nekropoliach "Starozakonnych" jest to szczególnie widoczne - "ogniki dusz" trwają. W nekropoliach "Nowo-Starozakonnych" jest to mniej widoczne, m. in. na skutek wprowadzenia nowej doktryny "trzech wcieleń".
W nekropoliach chrześcijan, wraz z upływem czasu liczba "ogników dusz" maleje, bo jest to religia będąca zlepkiem doktryn egipskich, babilońskich i europejskich. Obecnie "ogniki dusz" trwają krócej, bo kości rozsypują się szybciej i wiara za życia mniejsza, niż kiedyś.
Balsamowanie u starożytnych ludów miało przedłużyć uwięzienie duszy o miliony lat.
- Na skutek wiary w doktrynę komunistyczną, która co prawda wyrzeka się religii, jednak sama jest doktryną religijną, doktryną przemocy, wyzysku i przykucia do materii. "Ogniki dusz" żarliwych komunistów tkwią nieodmiennie przy swych szczątkach na wieki wieków. Szczególnie dotyczy to prostych żołnierzy, siłą oderwanych od pługa i w ciągu kilku miesięcy indoktrynowanych przemocą i hipnozą przez bezwzględnych politruków.
Pouczający jest przykład z Wietnamu: jasnowidząca, była żołnierka Wietkongu, jeździ po wszystkich polach bitewnych i bezbłędnie wskazuje, przy udziale licznych kamer, setki punktów, nad którymi unoszą się "ogniki dusz" żołnierzy, następnie odkopuje we wskazanym miejscu kości żołnierzy. Pomimo swych niezwykłych właściwości nie potrafi jednak odprowadzać dusz "wyżej", bo sama tkwi po uszy w totalitarnej komunistycznej doktrynie.
Pytanie 9: - Jakie są powody przywierania do człowieka pasożytniczych bytów kosmicznych?
Odpowiedź: - To, co powyżej, w połączeniu z pozbawioną rozsądku fascynacją nieznanymi, kosmicznymi bytami oraz uczestniczenie w seansach spirytystycznych przywołujących te byty.
Pytanie 10: - Byłam u kilku egzorcystów. Dlaczego wszyscy za pomocą strachu zmuszają do korzystania z ich kosztownych usług?
Odpowiedź: - Osoby szukające w internecie pomocy egzorcystów i szamanów-uzdrawiaczy zauważą, jak trudno znaleźć odpowiednią osobę. Regułą jest, że egzorcyści żądają z góry po kilka tysiący euro lub złotych, a znacznie rzadziej kilkaset złotych. Wszyscy żądają zapłaty z góry i psychiczne przymuszają klientów do zapłaty za pomocą groźnie brzmiących wyników badania wstępnego: np. "Ma pani 8 duchów opętujących, 9 klątw rodowych, serce sprawne w 40%, wątroba 50%, nerki 30%"!
Egzorcyści obiecują, że nie tylko usuną duchy i klątwy rodowe, ale także uleczą wszystkie organy! Obiecują ci, że przywrócą energię organów na 100%, czyli nawet jeśli masz 80 lat, będziesz miał organy 20-latka! :)
Owszem, wokół kręci się wiele bytów i duchów - jeśli osoba atakowana NIE zmieni swojego mentalu, to ciągle będzie coś przyciągać, zapraszać!
Rzadko zdarza się, by egzorcysta zalecał swojemu klientowi wypracowanie pozytywnego sposobu myślenia, by dzięki temu przestał przyciągać duchy, byty i inne dziadostwa z Astralu.
Zamiast tego egzorcyści proponują opłacanie abonamentu po kilkaset zł miesięcznie przez wiele lat, w zamian za zdalne popracowanie nad klientem raz na miesiąc.
Pytanie 11: - Korzystam z usług egzorcysty z Wrocławia od dwóch lat, płacąc co miesiąc abonament 300 zł. Normalnie bierze on 1000 zł za usługę. Pomaga mi od dwóch lat, broniąc mnie i moją matkę przed zdalnymi atakami innego wampira-egzorcysty, ortodoksa katolickiego, z którego usług nieopatrznie skorzystałam!
Ostatnio zwątpiłam w jego umiejętności i dobre intencje, bo czujemy się coraz gorzej! Czy może pan sprawdzić, czy ten egzorcysta z Wrocławia nie jest wampirem, bo ostatnio nie znajduję spokoju i podupadamy na zdrowiu! Jesteśmy atakowani przez tamtego wampira i jego demony, a teraz kolejny egzorcysta podżera nam energię!
Czy pan podejmie się nas chronić i czuwać nad nami?
Odpowiedź: - Sorry, ale ze względów etycznych nie zajmuję się badaniem innych ludzi bez pisemnego zezwolenia osoby badanej!
NIE podejmuję się roli ochroniarza! To jest zadanie dla jakiejś Agencji Ochrony Osób i Mienia! Niech pani wynajmie jakiegoś ochroniarza! Niech zamieszka u pani przez tydzień, to może wszystko się uspokoi. Będzie taniej, niż płacić haracze egzorcystom!
Skoro przez dwa lata musiała pani korzystać z usług tego egzorcysty, oznacza, że nie był skuteczny, ani nie potrafił nauczyć pani zasad pozytywnego myślenia! Jak ktoś tak długo ciągnie kasę, to psychologicznie jest typem wampirycznym!
Podsumowanie: rozpoznałem u tej kobiety lekkie objawy choroby psychicznej, ale nie tak łatwo powiedzieć coś takiego człowiekowi i tak już skołatanemu przez życie. Taką informację i zachętę do odwiedzenia lekarza przyjęłaby jako atak na jej godność. Kobieta nie była skłonna do konstruktywnej pracy nad sobą.
Zadzwoniła kobieta z miasta X, pytając, czy pomogę jej napisać książkę beletrystyczną. Odczytałem u niej ciężką, brudną AURĘ, pełną zapieczonych, skostniałych struktur złości i żalów; zdewastowany dragami mózg; mocno zniszczony organizm; silne uwikłanie w światek przestępczy.
Zaproponowałem, by pisała książkę, ale na temat własnego pozytywnego myślenia, porzucenia żalów i przebaczenia, nie mówiąc nic o tym, co u niej odczytałem.
Niestety nie chciała przyjąć tej dobrej rady i zacząć pracować nad sobą. Chciała cudownego uzdrowienia ze wszystkiego oraz ukarania gangsterów, dla których do niedawna pracowała z własnej woli jako nałożnica.
Gdy zaleciłem kobiecie, by poszła do lekarza psychiatry i poprosiła o wysłanie na terapię u psychologa, skwitowała to, że już kiedyś była zapisana na taką terapię, ale zaczęły jej wtedy wychodzić garściami włosy, co było znakiem, że to nie dla niej.
Pytanie 12: - Czy może mnie pan oczyścić i odciąć na zawsze od negatywnych energii, rzucanych stale na mnie przez bardzo złych, bezwzględnych ludzi, z którymi byłam związana i od których uciekłam? Chciałabym też, żeby pan ukarał tych ludzi za krzywdy, które mi wyrządzili! Przez nich jestem wrakiem!
Odpowiedź: - Od negatywnych energii i ciągłych ataków astralnych ze strony gangstrerów może się pani uwolnić jedynie poprzez zejście z poziomu wibracji gangsterów, na wyższy poziom wibracji, ale w tym celu musi pani porzucić żale, poczucie skrzywdzenia, złości, pragnienie odwetu, zastąpić to wszystko przeciwnymi uczuciami. Myśląc stale o złoczyńcach z nienawiścią i żalem, stale przyciąga pani astralnie ich złośliwe fluidy! Niech pani pójdzie do lekarza i poprosi o teapię u psychologa! Jest to pani niezbędnie potrzebne! Gdy zastosuje się pani do moich rad, wtedy wykonam moje odprowadzanie i oczyszczanie.
Podsumowanie: poczuła się urażona, że zaleciłem jej dokonać przebaczenia. No cóż, była mocno zakręcona w negatywy i fałszywe wyobrażenia. Taka już jej Karma!
Niestety, ludzi którzy mają podobne oczekiwania jest więcej, co ilustruje następna historia. Gdyby w/w nałożnica gangsterów trafiła do niżej wymienionej wróżki, byłaby przez chwilę pocieszona i mogłaby się dalej bujać w żalach, złościach, nienawiściach i lękach.
Pytanie 13: - Otwieram telewizor i widzę, jak jedna wróżka macha wielkim wahadłem, twierdząc, że nie tylko oczyszcza zdalnie z duchów, bytów i klątw rodowych, ale nawet usuwa negatywną Karmę z tego życia i z poprzednich wcieleń. Dlaczego wygaduje takie bzdury? - pyta znajomy.
Odpowiedź: - Każdy Jogin doskonale wie, że negatywną Karmę przepracowuje się samodzielnie i z pokorą przez całe życie lub przez wiele inkarnacji.
Ta wróżka chce być lepsza od księdza, bo twierdzi, że usuwa nie tylko grzechy, ale nawet negatywną Karmę i to z poprzednich wcieleń! Ta biedna kobieta coś słyszała o Karmie, ale nie wie, że przez wygadywanie takich bredni nagarnia sobie bardzo złą Karmę - ale co tam, przecież to tylko program rozrywkowy i liczy się tylko kasa!
Musisz pamiętać, że te programy w TV oficjalnie nazywają się: "programy rozrywkowe" i producentami tej rozrywki są ludzie, którzy jeszcze kilka lat temu mocno eksploatowali temat "sex-telefony", dopóki ten temat nie przejadł się sex-ludkom do cna!
Ludzie usiłujący dodzwonić się do tych wróżek poznają drugie dno tego zyskownego procederu, nastawionego na wyciąganie od ludzi kasy, podobnie jak kiedyś wyciągano kasę od wygłodniałych erotomanów za pomocą telefonicznych prostytutek.
Czekasz, a w słuchawce ćwierka: "proszę czekać, proszę czekać", nikt nie odbiera, a stówę zeżarło! Wróż przechwala się przez 10 minut, że jest mistrzem kraju, a może świata we wróżeniu i co kilka minut zachęca "dzwońcie, dzwońcie!" Tobie chce się wyć, że przecież właśnie czekasz i płacisz! Tymczasem właśnie dzwoni tuzin osób, licznik im stuka i są zdumieni, że w tak podły sposób są traktowani! Właśnie o to tam chodzi: licznik ma bić! Jeśli wreszcie ktoś odbierze, to wcale nie najsłynniejszy wróż pomrocznego kraju, tylko nie wiadomo kto z brzęczącego ula wróżek upchniętych na sali. Później przez miesiąc atakują cię ofertami i blokują telefon. Kiedyś na tej sali, jak w ulu siedziały dziesiątki emerytek i seksualnie dyszały do słuchawek, udając 20-latki, ale to się już przeżarło, bo tysiące ogłupiałych erotomanów doznało otrzeźwienia i przerzuciło się do fuckend internetu, nabijając kasę innym wrednym gangsterom!
Pytanie 14: - Jak najprościej można opisać działanie Prawa Karmy i czy można usunąć stale rzucane klątwy?
Odpowiedź: - Pochlastałeś na dyskotece drugiego człowieka kosą, więc serdecznie cię nienawidzi i będzie cię nienawidził do końca życia lub dłużej. Za każdym razem, gdy spogląda w lustro i widzi pokaleczoną twarz, wysyła ci wiązkę nienawistnych klątw!
Dopóki nie zmienisz swojego charakteru i swoich wibracji, dopóty stale wysyłane klątwy będą do ciebie docierały! Wyspowiadanie się, ani wizyta u wróżki z wielkim wahadłem nic nie pomoże! Nie pomoże nawet doroczny odpust całkowity grzechów w kościele!
Nie masz walizki z kasą, ani nie jesteś super-chirurgiem, więc nie naprawisz krzywdy fizycznej. Spróbuj w jakiś sposób dokonać zadośćuczynienia. Nie licz przy tym na to, że pokrzywdzony zaprzestanie wysyłania klątw, bo póki co, jest równie zawzięty i nieprzejednany, jak ty.
Możesz zaznać spokoju jedynie na wzór Jogów: zmienić swoje myśli i podwyższyć wibracje, wtedy niższe wibracje nie będą cię dotykały, nie będziesz się z nimi zestrajał. Prawo Karmy nie zwolni cię przy tym od odpracowywania swojej negatywnej Karmy, jednak dzięki nowej, jogicznej postawie jest szansa, że unikniesz "odwetów" Karmy, czyli wyładowywania się ślepych skutków negatywnej Karmy z przeszłości.
Jeśli nie pochlastałeś nikogo kosą jak Dżon Dżihad Pawlak lub sierpem, jak Kaźń-Mistrz Pawlak, a mimo to ktoś stale rzuca na ciebie klątwy, to sprawa jest prosta: musisz stać się uosobieniem dobrotliwości i życzliwości, a wszelkie klątwy od ciebie odpadną, jak zaschnięte łajno. Wszelkie wrogie strzały będą się odbijały od twojej aury. Osiągniesz wyższy poziom wibracji, niż wibracje niższych bytów, energii, duchów - staniesz się dla nich niewidoczny!
Pytanie 15: - Jak uniknąć przyciągania negatywnych energii i złośliwych bytów astralnych? Na czym polega prawdziwy rozwój duchowy?
Odpowiedź: - Zadawnione, silne żale, brak przebaczenia, „zapieczona” i nieprzejednana nienawiść, nieżyczliwość, złośliwość, szowinizm, brak umiejętności pohamowania negatywnych emocji. Już jedna z tych cech może być powodem przyczepiania się złośliwych bytów lub nawet opętania! Wyspowiadanie się u księdza i odpust nic nie pomoże, a wręcz przeciwnie - szkodzi i demoralizuje człowieka!
Należy NABYĆ nowy charakter, przeciwny do cech wymienionych powyżej - tylko na tym polega rozwój duchowy!
Wieloletnia znajoma z Trójmiasta dzwoni z prośbą o poradę i pomoc. Twierdzi, że od roku prześladuje ją pewien mężczyzna i zasypuje ją setkami maili i telefonów, ciągle czyha na nią w różnych miejscach na mieście.
Pytanie 16: - Czy możesz zadziałać, by ten facet odczepił się ode mnie?
Odpowiedź: - Ja widzę i czuję, że twoje myśli o prześladowaniu są tylko w twojej głowie! To nie są realne sytuacje, to są urojenia prześladowcze! Nie obrażaj się, ale sugeruję, abyś poszła do lekarza!
Podsumowanie: znajoma nie przyjęła tego do wiadomości i w ciągu roku dzwoniła jeszcze kilka razy, skarżąc się nie tylko na prześladowcę, ale i na złośliwe duchy. Za każdym razem otrzymywała podobną radę. W końcu, gdy jej stan zdrowia psychicznego mocno się pogorszył, jej problem stał się widoczny dla otoczenia i rodziny. Dotarło do niej, że powinna iść do lekarza. Zaczęła przyjmować leki i problemy zniknęły. Zastosowała się też do innych moich rad - zapisała się na Hatha-Jogę i bardzo pomogła sobie za pomocą psychoedukacji.
WNIOSKI odnośnie maili od osób Nieznajomych
i Znajomych, otrzymanych w minionych latach:
Większość ludzi obwinia byty, duchy opętujące i klątwy o wszystkie swoje życiowe błędy, niepowodzenia, zakręty i porażki, a nawet wszelkie choroby własne oraz choroby i niedomagania zwierzyny domowej i gospodarskiej!
Suki się nie szczenią, kocice nie kocą, kury nie niosą, lochy nie proszą, krowy się nie cielą i mleko tracą, kobyły nie źrebią, ogiery się lenią, chłopom staje tylko zegarek!
Kto temu winien? Jak to kto!? Kiedyś CZAROWNICA, a obecnie DUCHY lub czarownik, który przysyła duchy, klątwy i zdalnie pożera energię! Jako żywo przypomina to mentalność ludu ze Średniowiecza, ogarniętego histerią paranoicznej Inkwizycji - wtedy wierzono, że spalenie czarownicy usunie wszelkie problemy: krowy zaczną się cielić, kury jajczyć, chłopu stanie nie tylko zegar, kobicie przejdzie migrena, a pola zaczną dawać plony bez orki i nawożenia obornikiem!
Tego rodzaju mentalność religii judeo-chrześcijańskiej pomieszana z gusłami dalej pokutuje w umysłach ludzkich!
Teraz, dla odmiany, większość ludzi wierzy, że przepędzenie ducha usunie wszelkie choroby, przeszkody i niedomogi, nawet te wynikające z własnej indolencji, masochizmu, chorób psychicznych, wad genetycznych, negatywnej Karmy, zatrucia środowiska, zakażenia pasożytami, czy błędami chorego ustroju politycznego IV RP! Jednocześnie większość ludzi nie chce słyszeć o pozytywnym myśleniu, o odrzuceniu średniowiecznych religijnych stereotypów, o porzuceniu mechanizmów masochizmu i autodestrukcji, czyli o pracy nad sobą samym!
Ten typ myślenia pokutuje nie tylko u klientów odwiedzających parapsychologów, ale także u pacjentów poradni psychologicznych: pacjentom wydaje się, że jedna wizyta i życie będzie, jak bajka! Bałaganią całe życie, a później dziwią się, że psycholog każe im uczestniczyć w półrocznej terapii.
"Przecież chodzę co tydzień do kościoła, a ksiądz zapewnia, że jestem słaby, grzeszny, bo tak zapisane kilka tysięcy lat temu w biblii. Spowiadam się, ksiądz odpuszcza grzechy, odpukuje, jestem w porządku, więc dlaczego ciągle coś mi przeszkadza, nic nie wychodzi?"
Nic w tym sposobie myślenia dziwnego: wieki przymusowej indoktrynacji religijnej utrwaliły wiarę, że kropidło księdza usuwa grzechy i zbawia duszę, więc po co się do licha wysilać - niech ktoś inny mnie zbawi, wszystko za mnie odwali, przywróci szczęście i to natychmiast!
- Jak wobec tego pomóc zgłaszającym się ludziom - zrozpaczonym, skołowanym, sfrustrowanym, którzy nie chcą nad sobą pracować, a zamiast tego żądają cudownej odmiany losu raz na zawsze?
- Ludzie, którzy dalej żywią złe myśli, po paru tygodniach od zabiegu zaczynają od nowa przyciągać negatywne astralne energie i byty, a wbudowany masochizm stwarza kolejne negatywne okoliczności życiowe!
Nie ma innej alternatywy - samorozwój jest konieczny! Nikt za drugiego człowieka NIE wykona samorozwoju! Istnieją przecież takie dziedziny, jak psychologia i psychoedukacja, stworzone, by człek mógł się zastanowić nad sobą, pogłówkować i powysilać, bo wysiłek uszlachetnia! :)
-----
********
PRZYKŁADY LISTÓW:
Poniżej cytuję kilka listów od osób Nieznajomych
LIST-1:
Prośba o odprowadzanie!
Jestem bioenergoterapeutą i egzorcystą. Mieszkam w mieście [...] od kilku lat. Wcześniej mieszkałem w mieście [...] i prowadziłem tam gabinet, ale musiałem stamtąd wyjechać i zostawić tam cały dom. Dom stoi od 10 lat pusty, bo zamieszkał tam bardzo silny, złośliwy duch, demon!
To było tak: przeprowadzałem egzorcyzmowanie i odprowadzanie ducha w domu jednego z opętanych pacjentów. Gdy kazałem duchowi odejść z ciała chłopca, wtedy duch rzucił mną kilka razy o ścianę! To był wyjątkowo silny duch, a właściwie demon. Wszystko działo się przy świadkach. Byłem poraniony, ale nie poddawałem się i dalej rozmawiałem z tym demonem, aż wreszcie odszedł.
Najgorsze zaczęło się po kilku dniach: demon pojawił się w moim domu i po paru miesiącach musiałem opuścić mój dom, rodzinny dom.
Od 10 lat nikt nie chce kupić tego domu, bo gdy właściciel biura nieruchomości oprowadzał po domu potencjalnych nabywców, wtedy zaczynały latać w powietrzu przedmioty! Sprzedawca nieruchomości boi się tam wchodzić, bo przekonał się, że dom jest nawiedzony, a ja nie mam pieniędzy i ciągnę na pożyczkach!
Znalazłem jednego fachowca od odprowadzania, ale żąda ode mnie 5 tysięcy euro i ani centa mniej!
Proszę o pomoc! Wierzę, że Pan wraz z Grupą tego dokona!
LIST-2:
Zwracam się z zapytaniem, czy grupa Jogów wykona "Odprowadzenie" bytu dla mojej osoby, nie domu.
Moje życie to niekończące się pasmo przykrych sytuacji, pecha, niepowodzeń i tak dalej, moje życie to dramat - ciągle dręczą mnie kłopoty i porażki. Tak się dzieje w sumie od urodzenia. Bardzo prosze o POMOC.
Skorzystałem z pomocy szamanki, która stwierdziła, że dręczy mnie od urodzenia byt. Oto co napisała:
"Największym problemem wg mnie jest byt, jaki wyczuwam w Twoim otoczeniu. To co piszesz potwierdza moje podejrzenie, że matka usunęła ciąże i byt "przyczepił się" do Ciebie. Żeby utrzymać się na ziemi musi się karmić energią, a najwięcej jej wytwarzamy pod wpływem silnych emocji. Dlatego może on prowokować sytuacje, które są dla Ciebie przykre i bolesne. Dodatkowo wyczuwam z jego strony złość, żal i dużo negatywnych energii, dlatego od początku miałam nieciekawy odbiór Twojej osoby. Tego typu byty są wyjątkowo nieciekawe, bo zachowują się często jak rozkapryszone dzieci, są zaborcze lub złośliwe, starają się podporządkować sobie osobę, której energią się karmią. Jako dziecko mogłeś być bardziej podatny na wpływ bytu, mogłeś go widzieć lub słyszeć, mogłeś pod jego wpływem zachowywać się dziwnie itd. itp. Moim zdaniem byt trzeba odprowadzić".
LIST-3:
Witam!
Problem polega na spadku energii życiowej. Apatia, permanentne zmęczenie, chęć odizolowania się od ludzi, łańcuch powtarzajacych się niekorzystnych splotów okolicznosci, złe wydarzenia, idę wciąż "pod górkę." Przyciąganie niewłaściwych osb. Złe samopoczucie psychofizyczne, skłonnosc do tycia i wzdęć. Temparatura ciała 35,4 a czasem nizsza nawet ponizej 35,0.
Jestem hodowcą i miłośnikiem kotów rasowych. Chorują i nie mają potomstwa, mimo dbałości. Trwa to może około 3 - 4 lata.
Badania lekarskie typu hormony, czy tarczyca, kobiece, czy inne w normach. Zaczęłam szukać.
Po prośbach o analizy (do dwóch osób) dostałam informację, że mam podczepioną duszę, poza tym zablokowane i niedoenergetyzowane czakry.
Pracuję jako kosmetyczka, mam ciagły i bliski kontakt z ludźmi. Zawsze to lubiłam. Obecnie nie mam coś siły.
Pana stronę zaczęłam czytać wczoraj. Najbardziej spodobały mi się pytania do parapsychologa, ponieważ dawno nic tak mnie nie rozbawilo, oczywiście w sensie pozytywnym. Sama chętnie wpisałabym niektóre wersy na ścianę w gabinecie, w mojej pracy. Pozdrawiam Pana serdecznie!
LIST-4:
Prośba o odprowadzanie.
Witam!
Być może mail ten pozostanie bez odpowiedzi, ale spróbuję. Nie jestem osobą z Grupy Pana znajomi.
Jestem przekonana, iż "przyczepił się" do mnie duch mojej matki chrzestnej, która utonęła 16 lat temu popełniając prawdopodobnie samobójstwo.
Dziwna to była kobieta, która chciała mieć bardzo córkę, a dochowała się dwóch synów.
Bardzo nienawidziła mojej mamy za to, że jako jedna w rodzinie urodziła córkę, (czyli mnie). Ciotka była chora z tego powodu, nie ozywała się do rodziców do czasu, aż wzieli ją do mojego chrztu, wtedy ciotka, chciała mieć wyłączny wpływ na moje życie (bez powodzenia).
Do czego zmierzam, moja św. pamieci babcia twierdziła, że mam charakter cioci, że podzielam, jej zainteresowania, zachowuję się jak ona, działam, jak ona.
Od jakiegoś czasu zaczęłam dokładnie analizować swoje życie, bacznie przyglądać się zmianom w moim zachowaniu, reakcjom, sposobie myślenia, wręcz w niektórych wypadkach zaczęłam zachowywać się histerycznie (musiałabym dokładnie opisywać kiedy i jak, ale nie oto chodzi).
Moje obawy skonsultowałam z pewną kobietą, która ma zadolności jasnowidzące, jednak nie odprowadza ona dusz, ale potwierdziła fakt, ze jestem czymś oblepiona i po ustaleniach powiedziała, iż jest to duch mojej matki chrzestnej, który powoduje irracjonalne zachowania, myśli nie pochodzące ode mnie, czyny, które nie są zgodne z moją naturą.
Cały czas czuję, iż moje życie nie należy do mnie, zmieniam się i zaczynam sięgać po "rzeczy, których kiedyś bardzo się wystrzegałam" - wiem z relacji mojej mamy, jakie problemy targały życiem mojej cioci.
Wierzę, iż czas zbiegu tych problemów, wiek cioci i problemy natury psychologicznej, oraz rodzaj tych problemów, jest kompatybilny z kalendarzem mojego życia.
Dlatego zaczęłam się bać, by duch mojej cioci nie doprowadził mnie do miejsca, gdzie doprowadził Ją, bo jak wspomniałam, czuję, że moje kroki nie są moimi krokami.
Jest w internecie mnóstwo osób zajmujacych się odprowadzaniem duchów, żądają kosmicznych sum za taką usługę, owszem uważam, że wszystko ma swoją cenę, ale jaką mam gwarancję, iż płacąc za taką usługę, dostanę to o co proszę i czy moje życie oraz życie moich bliskich powróci do normy?
Wolę te pieniądze przeznaczyć na coś lub dla kogoś, kto naprwadę uwolni mnie od tego "przekleństwa" i będę widzieć tego efekty. Ale nie płacąc z góry, jak żądają tego inni... Błagam o pomoc! Proszę o kontakt!